Na pierwszy rzut oka znać, że miał że miał wśród przodków elfa - po którym odziedziczył lwią część siebie.
Sylwetka smukła, szczupła, mało atletyczna, lecz mimo to majestatyczna. Ruchy i chód Caileana przepełnione są wyniosłością - jest osobą, która samą swoją obecnością zwraca na siebie oczy wszystkich i mogłoby się zdawać, że z owego zainteresowania czerpie niemałą radość. Przypominać może nieco pawia, książęco ignorującego każdego, kto zagrodzi mu drogę i bez powodu puszącego się własnym jestestwem. Porusza się płynnie, jak tancerz.
Twarz ma gładką, niezwykle przystojną. Lekceważące spojrzenie szmaragdowo-topazowych oczu przyciąga westchnienia dziewek jak lep muchy, a uwagę najmocniej zwraca niewielki czerwony tatuaż widniejący pod jego prawym okiem. Drobne elfickie runy układają się w krótki napis, który odczyta wyłącznie ktoś, kto zna język najstarszej rasy Faerunu - to imię bogini Sune. Spiczaste, typowo elfie uszy ozdobione są trzema paciorkowymi kolczykami. Włosy ciemnego blondu ostrzyżone są na krótko - tylko przez środek głowy przechodzi pasmo dłuższych. Wygląda bardzo młodo, ale trudno oszacować, ile może mieć lat - elfiej krwi czas płynie wolniej.
Nosi zbroję z lekkiej skóry, pozbawioną osłonień na rękach i ramionach tak, by zupełnie nie krepowała ruchów tychże podczas gry. Przez plecy przewieszony ciemnozielony płaszcz podróżniczy, pod płaszczem, na skórzanym pasie, yarting - amnijski instrument, który od niedawna wpadł w ręce młodych, od zawsze widniejący na podobiznach Oghmy. Yarting Caileana nie robi wrażenia, to niepierwszej klasy gitara z ciemnobrązowego drewna, nigdzie nie rzeźbiona, ani nigdzie nie zdobiona. Pudło od zewnętrznej strony jest nieco podmalowane - bez wątpienia nie dla ozdoby, a dla ukrycia licznych zadrapań. U pasa widnieje długi miecz.
Przy jego nodze często pałęta się biały, kudłaty pies o sierści pokrytej czarnymi plamkami. To olbrzymi brytan, sięgający Caileanowi do pasa.

Co wieść gminna niesie...



• Jego pies jest agresywnym brytanem, który zawsze strzeże go jak stróż, kiedy jest w drodze. Nie wiedzieć czemu, wydaje się bardzo mocno przywiązany do pana.


• Pochodzi z szanowanej, elfiej rodziny Silverymoon, jego rodzice byli wielkimi artystami.


• A on sam artystą jest od nich po stokroć bardziej uzdolnionym. Niegdyś podróżował z trupą Złotego Pawia, niezwykle znanymi bardami na Wybrzeżu Mieczy i występował wraz z nimi, wyciskając niewiastom łzy z oczu, za każdy występ zbierając gromkie brawa.


• Jednak nie stał się wybitnym artystą sam z siebie - podobnież paktował z demonami, by zyskać taki głos, taki talent.


• Często widuje się go w karczmie "Pod Miedzianym Diademem", gdzie odbywają się walki psów.