IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Targ Przygody

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Mistrz gry
Mistrz gry

Doświadczenie : 246

Liczba postów : 282
Data dołączenia : 14/03/2013

Targ Przygody - Page 2 Empty
PisanieTemat: Targ Przygody   Targ Przygody - Page 2 I_icon_minitimeWto 26 Mar 2013, 12:53

First topic message reminder :

Elf Ribald był ongiś, jak twierdzi banalna legenda miasta, jednym z najsłynniejszych poszukiwaczy przygód po tej stornie Wybrzeża Mieczy, które również zwiedził wzdłuż i wszerz, zbierając po drodze pamiątki z czterech stron świata; skarby wydarte ze szponów pradawnych smoczysk, zwoje pokradzione z najwyższych wież sędziwych czarnoksiężników, z labiryntów, zagubionych ruin królestw Neherilu... Artefakty cenne dla oka i dla duszy; a zwłaszcza - dla łowców przygód. Gdy zaprzestał podróży, Ribald osiadł w Athkatli i założył największy, a bez wątpienia najlepiej zaopatrzony sklep w całym królestwie, sklep pełen solidnego ekwipunku wysokiej jakości. Tłumy przesuwają się wzdłuż wysokich - dobrze strzeżonych przed złodziejami licznymi magicznymi pieczęciami - regałów, podziwiając znaleziska zaradnego elfa. To nie jest sklep dla skąpców.
Sam Ribald zawsze bywa w sklepie osobiście, doglądając interesów, lecz osobiście doradza, rozmawia, obsługuje tylko najlepszych i najbardziej wymagających klientów - tych, którzy najmocniej pragną odciążyć swoje sakiewki. Zwykle siedzi za kontuarem, przyglądając się ruchliwym dłoniom młodzieńca obracającego monetami, rozmawiającego z klientami, w niemej zadumie. O czym myśli, w zasępieniu skubiąc brodę - wie tylko on; zapewne o dawnych czasach, pełnych nowych wrażeń co dnia.
"Mamy wszystko", chwalą się obwoływacze co krok wzdłuż całej Promenady...
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Jan
Mistrz gry

Doświadczenie : 18

Liczba postów : 36
Data dołączenia : 09/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Gnom

Targ Przygody - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Targ Przygody   Targ Przygody - Page 2 I_icon_minitimeSob 28 Wrz 2013, 22:43

- Witaj Aresie i ty... karzełku - kierując się do Baudwina wykrzywił usta w złośliwym uśmieszku.
- Żadne niebezpieczeństwa nie są mi straszne, nawet krwiożercze driady ze Wzgórz Wichrowych Włócznie, chociaż... Nie, one były naprawdę straszne - Na propozycję Larisy skinął głową i podreptał tuż obok niej.
- I tak oto rozpoczyna się kolejna przygoda z Janem Jansenem w tle, a trzeba ci wiedzieć, że jest ich niezliczona ilość. Na pewno słyszałaś o pogromcy Ankhegów z Wrót Baldura, ale ja odkryję przed tobą prawdziwe oblicze tej opowieści. Zwał się on Turgrim, taki łysy jegomość, co wygląda, jakby jego matka o raz za dużo odwiedziła orkową wioskę. No więc, po swoich zbrodniczych polowaniach na niczemu nie winne stwory spod Wrót, zaostrzył sobie zęby na nasze, amnijskie Ankhegi. Kiedy tylko o tym usłyszałem, zaraz odszukałem go i celując do niego z mojego Błyskawicznego Cudownego Silnego Miotacza mówię "Nie w moim kraju, ty nie szanujący sztuki ogrodniczej zboczeńcu". Wszyscy bowiem wiedzą, że nie ma to jak Ankheg, który użyźni ci ziemię. Od czasu do czasu zniknie w jego norach jakiś chłop, ale przecież w dokach też co trochę ktoś znika, tak samo na wszelakich budowach. Takie są prawa natury słonko, żeby wyrosła dobra rzepka, trzeba poświęcenia. A taki, co to poluje na te śliczne zielone robaczki, najzwyczajniej w świecie rujnuje jakość warzyw sprzedawanych w całym kraju. Czy próbowałaś kiedyś rzepy z Wrót? Gwarantuję ci, że nie umywa się do tego - rzekł, po czym nie przestając mówić, wygrzebał z torby kawalątek rzepy i wcisnął jej w rękę - możesz mi wierzyć, tak soczystego korzenia, nie jadłaś jeszcze nigdy w życiu. Jedząc takie rzepki, można by nawet w ogóle nie pić, a powiadają, że nie ma to jak dorodna rzepka na dorodne - w tym momencie poklepał się po miejscu, w którym u kobiet zwykł występować biust i spojrzał znacząco na Larisę. 
- A piwo z rzepy? Kochana, nie ma lepszego sposobu na pozbycie się wszelakich dolegliwości. Ja piję je co dzień i tylko popatrz, jestem zdrów jak ryba - W końcu jego głos utonął w tłumie na tyle, że nawet Larisa, która szła tuż obok niego nie była w stanie dosłyszeć co mówił, pewnym jednak było, że mówił.
Powrót do góry Go down
 

Targ Przygody

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Cienie Amn :: Athkatla - Miasto Monety :: Promenada Waukeen-