Helm, surowy i nieustraszony rycerz, w Czasach Niepokoju jako jedyny utrzymał swój boski status i stał na straży niebios, co dodało jego Kościołowi wiarygodności i przysporzyło mu wyznawców. Jego świątynie znaleźć można w całym Faerunie, na zachodzie zaś jego kult jest jednym z najważniejszych i najprężniej się rozwijających. Poświęconego mu przybytku nie mogło więc zabraknąć również w Athkatli, Mieście Pieniądza i obracających nim kupców, z których każdy na straży swych dóbr stawia jednego lub kilku strażników.
Chram w athkatliańskiej Dzielnicy Świątyń odstaje nieco od przyjętego wzorca surowości i chłodu. Duży budynek, mieszczący zarówno miejsce kultu, jak i zabudowania klasztorne, może nie wyróżnia się na tle pozostałych kościołów dzielnicy, ale i nie ustępuje im zbytnio. Jest wysoki, a biegnący pod dachem fryz srebrzonych Prawic Helma przegląda się w wodzie spławnego kanału.
We wnętrzu jest dość ciemno, gdyż helmici nie lubią rozjaśniać swych świątyń dziennym światłem z okien - Wieczny Strażnik pełni wszak swą wartę nocą, gdy siły ciemności, rozzuchwalone, nastają na uczciwych i prawych. Płomyki licznych świec tańczą, gdy kto, rozwarłszy drzwi, stworzy przeciąg, zaś mnogie złocenia odbijają i potęgują ich blask.
Na środku głównej, świątynnej sali, dwie ogromne Dłonie Helma utrzymują ziemski glob, ukazując, że nie ma takiego miejsca, które umknęłoby uwadze najczujniejszego z bogów. Kształty znanych lądów oddane są z niezwykłą pieczołowitością; nieznane akweny roją się jednak od wizerunków krakenów i morskich węży.
W rogach komnaty wartę pełnią marmurowi rycerze ogromnego wzrostu, wznoszący swe ostrza ku powale, w geście swego rodzaju salutu. Ustalenie, czyli są to wyobrażenia samego Helma, czy li też jakowychś poległych w jego służbie bohaterów, wymagałoby chyba konsultacji z kapłanem.
Z głównej sali odchodzi kilka korytarzy; wiodą do świątynnego skarbca, klasztornych dormitoriów i refektarzy. Kapłanów i mnichów kręci się tu wielu -pochodzą oni z możnych rodów; wszyscy są dumni, a służbę w głównej świątyni uważają za najwyższy zaszczyt.